12 lipca 2022 roku przypadła nam 10 rocznica ślubu cywilnego i 18 lipca druga rocznica ślubu kościelnego. Z żoną zorganizowaliśmy z tej okazji przyjęcie u nas w domu. Stwierdziliśmy także, że zatańczymy nasz pierwszy Taniec, ponieważ na weselu które mieliśmy 10 lat temu nie byliśmy przygotowani do pierwszego tańca, przez profesjonalną instruktorkę. Wtedy układ do naszego pierwszego tańca wymyśliła moja żona, która przygodę z tańcem miała już w szkole podstawowej. Natomiast ja nigdy nie uczęszczałem na żadne lekcje i tańca więc nie miałem wtedy żadnego pojęcia o tańcu towarzyskim. Z okazji 10-ciu lat naszego pożycia małżeńskiego postanowiłem nas zapisać na lekcje do Szkoły Tańca Gryf. Nad układem naszym pracowała z nami pani Katarzyna ( do której uczęszczaliśmy na przełomie 2021/2022 roku na zajęcia z tańca towarzyskiego dla par). Pani Kasia nauczyła nas układu, który chcieliśmy zatańczyć przed naszymi gośćmi, którzy będą u nas na przyjęciu w domu. Imprezę z okazji 10-lecia mieliśmy 16.07.2022 na przyjęciu byli zaproszeni :
• Kinga z mężem i dziećmi
• Tata Agnieszki
• Znajoma teściowej p. Zdzisława
• Moja mama i brat
• Gosia
Jednak data 16.07.2022 okazała się dla nas niestety pechowa. Mianowicie dlatego, że teść kiedy jechał do nas umówił się z p. Zdzisławą na przystanku tramwajowym w Szczecinie. Podczas gdy teść szedł na przystanek to się stracił przytomność i się przewrócił. Teścia do przystanku podprowadzić pomógł jakiś mężczyzna który akurat przechodził przez przejście dla pieszych nie daleko przystanku tramwajowego. W między czasie pani Zdzisława wezwała pogotowie . Teścia zabrało pogotowie do Szpitala przy ul Unii Lubelskiej w Szczecinie. Gdy całe zdarzenie miało miejsce pani Zdzisława od razu nas poinformowała o tym. Ja zadzwoniłem od razu do szwagierki Kingi i powiedziałem o tym. Kinga przywiozła męża i dzieciaki, a sama pojechała do niego. Pani Zdzisława przyjechała do nas do domu na imprezę tak jak było planowane, miała przy sobie róże, które były od teścia i były pokryte teścia krwią. Kiedy pani Zdzisława przyjechała na pętle bukowe to zadzwoniła do mojej żony Agnieszki i zapytała się jak dalej ma do nas dotrzeć. Agnieszka próbowała jej wytłumaczyć, ale pani Zdzisława nie zrozumiała, więc powiedziałem, że pójdę po nią. Kiedy dotarłem na pętlę autobusową zobaczyłem panią Zdzisławę poszliśmy razem zobaczyć o której będzie autobus 65 do nas. Okazało się, że autobus dopiero będzie za 40 minut zapytałem się pani Zdzisławy czy da radę iść do nas na pieszo. Pani Zdzisława powiedziała że nie ma dla niej problemu. Około godziny 18-19 pojawiła się w domu u nas Kinga która wróciła od ojca ze szpitala. Kinga powiedziała to co się dowiedziała na temat ojca i powiedziała że nie będzie pić alkoholu ponieważ może jechać w każdej chwili po ojca W między czasie też powiedziałem żeby zatańczyć ten nasz układ, ponieważ się do niego przygotowywaliśmy i chciałbym aby goście zobaczyli co mamy dal nich przygotowane……