Dziś mamy 11.01.2016 Rok. Skok w nowy rok był bardzo spokojny siedzieliśmy z żoną, teściem, babcią i sąsiadem w domu było bardzo spokojnie. Natomiast początek nowego roku okazał się bardzo przebojowy mianowicie moja mama dała nam jak zwykle w kość narzucała nam to, co mamy robić, że jej sprawy są na pierwszym miejscu i robiła awantury o to, że jeszcze tego nie załatwiliśmy. Wziąłem specjalnie urlop na żądanie, aby iść do sądu złożyć wniosek o odpis rozwodu z moim ojcem. Ten odpis jest potrzebny do drugiego sądu, aby mogła się odbyć sprawa o podział majątku. Powiedziałem mamie, że ma zmienić adres do korespondencji i że nie będę jej spraw żadnych już załatwiać niech ona to robi mam tego dosyć, że wszystkie jej dokumenty przychodzą na mój adres. Kazała mi się wymeldować z domu rodzinnego i w ogóle zaczęła się wojna.