W niedziele kiedy rano się obudziłem i wstałem zrobiłem kawę i siadłem przed komputerem. Po jakimś czasie od wstania z łóżka podczas siedzenia przed komputerem zadzwoniłem do Małgorzaty zwanej pandą aby dowiedzieć się co u niej słychać. Powiedziałem jej o tym że moja żona chce zrezygnować z pracy w biedronce i poszukuje nowego zatrudnienia z dala od handlu. Poprosiłem Gosię jakby widziała jakieś ciekawe oferty pracy niech wysyła je mojej żonie. Gosia powiedziała że ostatnio widziała ogłoszenie że przyjmują w party deeco nie wyśle im tam cv. Gdy żona już wstała pokazałem jej te ogłoszenia i powiedziałem Gosi żeby sobie porozmawiały po czym oddałem żonie telefon i poszedłem się kąpać. Żona po rozmowie z Gosia zaczęła aplikować na ogłoszenia w sprawie pracy które je interesowały. Za nim wyszliśmy z domu zjedliśmy obiad i zapytałem się żony czy nie pojedziemy na chwile na do jej ojca na Parkową. Żona się zgodziła i chwilę po go 12 byliśmy na u jej ojca. Tam zrobiłem ojcu komputer i sprawdziłem klucze od mieszkania czy dobrze mi dorobiono. Po wyjściu z parkowej udaliśmy nie na przyjęcie urodzinowe. Jak większość urodzin na których byliśmy tak samo i te odbyły się u Kasi rodziców na ul. Dembowskiego w Szczecinie o godzinie 15. Byliśmy prawie w tym samym zestawie świętujących jak co urodziny. Nie było tylko Kasi teścia ponieważ w ostatnim czasie odszedł na wieczność z tego świata. Na prezent dla jubilata wedle życzenia jego matki kupiliśmy ubrania. Gdy jubilat zobaczył od nas prezent powiedział że on go nie chce. Na urodzinach jak zwykle było fajnie nawet jestem w szoku ze nawet Daniel mąż Kasi zaczął nawet z nami dużo rozmawiać…..