W naszym życiu ostatnio dużo się działo. Mianowicie moja żona Agnieszka po 11 latach pracy zakończyła swoją karierę zawodową w JMP POLSKA ( czyli sklepie Biedronka) Przez natłok obowiązków osoby pracujące na stanowiskch kasjer-sprzedawca, Z-ca kierownika sklepu czy sam kierownik sklepu nie byli w stanie sprostać tym wszystkim zadaniom gdyż nie mieli z kim pracować. W natłoku tej presji żona moja nie wytrzymała już nerwowo i zaczęła szukać pracy. O sytuacji jaka panuje u żony w pracy powiedziałem mojemu kierownikowi. On powiedział żeby śmiało składała wypowiedzenie i on ją przyjmie u nas w sklepie do pracy gdyż sam tam pracował i wie doskonale jak to wygląda( praca w Biedronce). O mojej rozmowie z kierownikiem powiedziałem żonie. Kierownik poradził aby ona skróciła wypowiedzenie a podczas on od razu może zatrudnić najpierw na umowę zlecenie a później gdy definitywnie rozwiąże się jej umowa o pracę w JMP to zatrudni ją na umowę o pracę u siebie. Tak też się stało. Agnieszka skróciła wypowiedzenie i do połowy lipca była zatrudniona w JMP. Za nim zaczęła pracować w Intermarche najpierw odpoczęła sobie ostatnie 2 tygodnie czerwca psychicznie od JMP a gdy już czuła że może iść do pracy w nowe miejsce zadzwoniła do kierownika i powiedziała że może podjąć zatrudnienie u niego w sklepie. I tak od początku lipca pracujemy razem w jednym sklepie.