STRONA O UZALEŻNIENIACH ORAZ ŻYCIU PO SKOŃCZENIU Z NAŁOGIEM

NOWY ETAP W ŻYCIU

Odkąd dostałem pełen etat w pracy polepszyła się nasz finansowa sytuacja życiowa. W październiku 2015 spłaciłem pożyczkę i od listopada 2015 więcej będziemy mieć pieniędzy. To się nam bardzo przyda gdyż nosimy się z żoną Agnieszką z zakupem mieszkania albo złożenia podania do ZARZĄDU LOKALI I BUDYNKÓW LOKALI KOMUNALNYCH W SZCZECINIE  o przyznanie mieszkania do remontu abyśmy mogli się wyprowadzić od babci i taty Agnieszki gdyż jednak by było lepiej mieszkać na swoim. Zacząłem też leczyć zęby prywatnie i to mi trochę pieniędzy zjada, ale jeśli to ma pomóc abyśmy mieli dzieci to warto jest wszystkiego spróbować a jeśli nie to rozpatrujemy też inne możliwości, ale jak wiadomo na to też potrzebne są pieniądze, więc warto jest mieć coś swojego i odłożonego a nie ciągle pakować  w pożyczki innej pożyczki już w życiu nie wezmę chyba, że na remont mieszkania czy na wkład własny do pożyczki hipotecznej pod zakup mieszkania.  W pracy też jest dużo zmian. Zmieniła się kierowniczka i pracownicy nadzoru po dochodzili i odchodzili, ale cóż ja staram się nie przenosić pracy do domu i tak jakoś sobie z tym radzę, ale to trzeba jakoś z tym radzić, choć czasami nie jest łatwo. Zamierzam też teraz zacząć czytać książki, aby mięć jakieś nowe spojrzenie na moją stronę żeby móc dalej ją prowadzić i pisać coś, co by ludzi interesowało, bo powoli już tracę pomysł na prowadzenie strony nie wiem, co mam zrobić żeby zainteresować innych, aby mi wszystko ruszyło są ludzie, którzy naśmiewają się sie z tego, co ja na tym blogu wypisuje i mówią, że sobie sam sprawiłem tą niepełnosprawność mimo tego, że nie wiedzą, że ta niepełnosprawność nie powstała przez narkotyki i alkohol, ale też przez moje choroby, jakie przebyłem w dzieciństwie i okresie dorastania,  że miałem epilepsję i zapalenie opon mózgowych i wiele innych chorób, jakie miałem jak byłem młodszy. Wiadomo ludzie myślą, że jak brał narkotyki to jest winien od razu jestem skreślony przez społeczeństwo, że na własne życzenia sie do swojej niepełnosprawności doprowadziłem. Ostatnio mama mi mówiła, gdy byłem dzieckiem i miałem ataki epilepsji to byli ludzie, którzy życzyli mi śmierci, że tak będzie najlepiej żebym podczas ataku się wykończył i odszedł z tego świata niż moja mama i ja byśmy mieli się męczyć całe życie a jednak mama się nie poddała i walczyła o mnie i sprawiła swoim uporem, że mi ataki ustąpiły i już nie mam ich od przeszło 20 lat. Teraz za to jestem jej bardzo wdzięczny, że pozwoliła i starała się sie jak tylko mogła żebym żył to dzięki niej zawdzięczam życie i za to jej dziękuje….