STRONA O UZALEŻNIENIACH ORAZ ŻYCIU PO SKOŃCZENIU Z NAŁOGIEM

Dalsze życie po stracie taty

Od pogrzebu mojego taty minął tydzień a mój brat ma wielkie żale. We wtorek 4.07.17 Udałem się z aktem zgonu i żoną do salonu Orange, aby wyłączyć taty numer zapłaciłem 80 zł zaległej faktury z kserowali taty akt zgonu i powiedzieli, że numer przestanie działać w ciągu 48 godzin. Później udaliśmy się do PZU, aby dostać świadczenie z tytuł zgonu rodzica ubezpieczonego i pojechaliśmy do mamy, która przyjechała z Niemiec do Polski i jest na Osiedlu Kasztanowym w tym samym domu, co mój tata mieszkał w weekendy. Mama powiedziała mi i żonie, co Arek wyprawiał w sobotę jak się zachowywał wobec niej robił jej awantury i że pojechał do żony swojego chrzestnego do Goleniowa. Zanim jeszcze trafiliśmy do mamy poszliśmy z do wspólnoty Załom dom Service, aby dowiedzieć się czy tata miał zadłużenie z tytułu niezapłaconego czynszu, ale jak się okazało ma prawie 400 zł nadpłaty i że to pokryje czynsz za czerwiec lipiec i do sierpniowego będzie trzeba dopłacić 170 zł. U mamy wypiliśmy kawę i udaliśmy się na pocztę, bo tata miał konto w banku pocztowym sprawdzić czy ma jakieś środki na koncie. Z tego, co się dowiedziałem to emerytura taty wpłynęła na konto i będziemy musieli ją zwrócić. Wtedy pani na poczcie powiedziała nam, że tata dostał 1000 zł z pracy, które wybrał oraz ma emeryturę na koncie. Na drugi dzień tj. w środę udałem się z aktem zgonu do ZUS-u, aby zgłosić śmierć taty i zapytać się, co mam zrobić z tą wypłaconą na konto zmarłego emeryturą. Wtedy pani powiedziała, że tata umarł 28.06.17 Emerytura została wypłacona 29.06.17 I jeżeli ZUS stwierdzi, że emerytura została nie zgodnie wypłacona to wystosuje pismo do banku o zwrot świadczenia, bo nie będziemy płacić z własnych pieniędzy, jako dzieci tylko ZUS to odzyska a jak stwierdzi, że świadczenie zostało poprawnie wypłacone, bo tata żył prawie cały miesiąc, bo do końca miesiąca brakowało 2 dni to te pieniądze zostawi i będą do podziału w sprawie spadkowej. Po wyjściu z ZUS-u udałem się do szkoły gdzie tata pracował tam udałem się do sekretariatu i się przedstawiłem sekretarka powiedziała abym udał się dwa pokoje dalej do kadr i tam z kadrową porozmawiał. Gdy wszedłem do pokoju kadrowej i się przedstawiłem to najpierw zostałem wylegitymowany z dowodu osobistego czy jestem na pewno synem zmarłego Zbigniewa Bednarczyka i zacząłem z panią z kadr rozmawiać o tacie. Ona mi powiedziała, że po tacie należy się nam odprawa oraz pieniądze za niewykorzystany przez tatę urlop. Powiedziała także, że tata miał 3 czy 2 filar emerytalny w AXA i powiedziała żeby tam zadzwonić, bo z tego dziedziczy się też pieniądze w razie śmierci członka funduszu. Jeżeli chodzi o odprawę i pieniądze za urlop to trzeba założyć albo sprawę spadkową albo spadek po tacie podzielić notarialnie wtedy wszystkie pieniądze, które się należą zostaną wypłacone spadkobiercą. O tym wszystkim, co się dowiedziałem powiedziałem mojej żonie a ona mi powiedziała żeby zadzwonił do brata i mu powiedział. Jak do niego zadzwoniłem to on był zdziwiony skąd ja posiadam takie informacje, co się nam należy po śmierci taty i powiedziałem mu, że trzeba w związku z tym założyć sprawę w sądzie spadkową albo załatwić to notarialnie to odparł mi, że chce się dorobić na śmierci taty…. Ja mu nic nie odpowiedziałem, bo nie ma to jak najmniejszego sensu.