Do babci pojechałem razem z moją żoną Agnieszką stwierdziliśmy razem że musimy pojechać i wyjaśnić o co tak naprawdę wyszło że tak raptownie przestałem odbierać telefony dzwonić a nawet ich odwiedzać w Rurzycy jedynie jak tam jeździłem to tylko na cmentarz do taty i z powrotem do domu. W tym dniu jak byliśmy u babci był także najmłodszy brat mojego ojca wraz żoną akurat mieli razem urlop.
Babcia zapytała się co nam tak naprawdę chodziło że przestaliśmy ją odwiedzać Powiedziałem że tak naprawdę chodziło o pomnik dla ojca. Bo gdy przyjechałem wtedy aby pokazać jaki bym pomnik zamówił aby tacie postawić to babcia powiedziała że na telefonie go nie widzi bo widzi jakieś kropki . Powiedziała mi wtedy też żeby musi go zobaczyć i mieliśmy zdecydować wspólnie. Lecz gdy mi przez wujka córkę Anie powiedziała że tego i tego dnia jadą oglądać pomnik i żebym przyjechał jak chce jechać z nimi to żeby przyjechać a jak nie to nie to odpisałem Ani odpisałem że nie.
Bardzo mnie zabolały słowa „Nie kochaliście go za życia nie kochacie po śmierci, liczą się dla was tylko pieniądze a ich nie ma” Wtedy powiedziałem babci że jak ja wybrałem pomnik to był nie ten nie podobał się jej ja chciałem dobrze teraz to niech stawia jaki chce jaki postawi taki będzie ją się nie będę wpierniczał. Dla mnie się liczą pieniądze i niech nikt nie mówi że taty nie kochałem bo tak nie było otóż zawsze byłem za nim i go kochałem kocham i będę kochać choć już taty mojego nie ma z nami”
Przez to postanowiłem się w ogóle nie odzywać i dlatego zerwałem kontakt. Tak naprawdę do taty jak żył dzwoniłem codziennie do niego nie raz było tak że nie miał czasu po rozmawiać i nasze rozmowy trwały nawet 30 sekund. Szczerze mówiąc teraz mi bardzo brakuje tych 30 sekundowych rozmów po prostu brakuje mi jego i jego głosu chciałbym móc głos mojego taty usłyszeć a przede wszystkim zobaczyć tatę ale wiem że zostały mi filmy zdjęcia na których jest oraz wspomnienia które są w mojej pamięci. Zdjęcia i filmy mogę kiedyś zagubić ale wspomnień jakie mam z tatą nigdy nie zginą….