Od pierwszej środy 5 stycznia 2022 wróciliśmy na kurs tańca po miesięcznej przerwie. Na początku stycznia także stwierdziliśmy z żoną że we dwoje w mieszkaniu zrobiło się tak pusto głucho w domu nie ma teściowej nikt nie czeka , wchodzisz do domu a tu głucho. Stwierdziliśmy, że poszukamy jakiegoś małego kota do adopcji i od piątku 7.01.22 zaczęliśmy przeglądać ogłoszenia. W niedzielę 9.01.22 z samego rana odpowiedziała nam jedna pani na ogłoszenie. Umówiliśmy się z nią żeby przyjechała do nas tego samego dnia. W niedzielę pojechaliśmy do Carrefoura(sklepy wtedy działały jako placówki pocztowe) i zakupiliśmy rzeczy potrzebne dla kota tj. drapak, żwirek kuwetę, jedzenie zabawki. W niedzielę wieczorem pani przyjechała do nas aby zobaczyć jakie warunki będzie miała kotka którą mamy adoptować. Następnego dnia w poniedziałek poszliśmy do pracy na rano. Moja żona Agnieszka tego dnia w pracy bardzo się źle czuła, była osłabiona. Po pracy wróciliśmy domu i zadzwoniłem do pani od adopcji aby zapytać się co do adopcji. Kobieta odpowiedziała że przywiezie nam kotkę. Od poniedziałku 10.01.22 mamy kotkę 3 miesięczną. Na drugi dzień we wtorek miałem na rano. Gdy siedziałem o 4.40 rano przed komputerem i piłem kawę wstała moja żonka która się bardzo źle czuła. Jak się napiła wody to ją zwróciła zmierzyła temperaturę ponad 38 stopni. Nie dużo myśląc zadzwoniłem na pogotowie. Pani dyspozytorka poradziła abym zadzwonił do lekarza Nocnej i świątecznej opieki. Po rozmowie z panią lekarz która skierowała moją żonę na test Covid powiedziała mi też co jej mogę podawać przeciwgorączkowego i przepisaniu jakiś leków. Napisałem smsa do Ani kierowniczki która tego dnia miała na ranną zmianę do pracy i powiedziałem jej o moim problemie. Ania powiedziała żeby z Agnieszką pojechał na test i po teście przyjechał do pracy. Tak też zrobiłem najpierw o 6 rano pojechałem do apteki a później wróciłem do domu i o przed 9 udałem się żona na test. Po tym wszystkim pojechałem do pracy. Agnieszka miała wynik testu dopiero o 22 jak się okazało był on pozytywny. Z automatu Agnieszka została objęta 11 dniową kwarantanną liczoną od 10.01.22 i wtedy mnie także zamknęli w domu ale moja kwarantanna trwała na początku 17 dni. Kierownik w pracy powiedział żebym też poszedł na test i jak będzie negatywny wtedy będę mógł wrócić do pracy. Więc 11.01.22 udałem się na test wynik też miałem około godziny 22. Jak się okazało też był dodatni. Wtedy też nałożono na mnie kwarantannę ale nie już 17 dniową ale 10 dniową. Nie rozumiem dlaczego będąc 3 razy zaszczepionym miałem bez testu 17 dni kwarantannę a jak się okazało że ja też miałem dodatni to kwarantanna trawa tylko 10 dni. Na kwarantannie byliśmy Agnieszka do 20.01.22 a ja do 21.01.22.